poniedziałek, 19 maja 2014

Rozdział 2

*Oczami Emily*
 - Nie wejdę do wody, jest za zimna! - krzyczałam stojąc na brzegu basenu.
- Wskakuj albo cię wrzucę - oznajmił Loczek uśmiechając się łobuzersko.
- Rób co chcesz, ale ja nie mam zamiaru... Aaaaaaa! Puść mnie idioto! - krzyczałam wymachując nogami w powietrzu, lecz on się tym nie przejmował i wskoczył ze mną do wody.
    Wyrywałam się ale on nie chciał mnie puścić. Dopiero chlapanie wodą pomogło. Zaczęłam płynąć w stronę drabinki. Niestety długo nie cieszyłam się wolnością, bo Hazz znów mnie złapał.


*Oczami Harry'ego*
 - Ładny strój.
- Dziękuję, panie Styles. - uśmiechnęłam się i mrugnęłam jednym oczkiem.
- Ymmm.
- Co?
-Mów mi Harry, "panie Styles" będziesz mi mówić jak będę miał osiemdziesiąt lat, a nie dwadzieścia. To mnie postarza - wyjaśnił naburmuszony.
- Ok, ok,  HARRY. - zaczęłam się śmiać.
    Wykorzystał to i złapał mnie za nogę przyciągając do siebie. Na chwilę nasze oczy się spotkały, jednak ja odwróciłam wzrok. Stałam tak chwilę,  aż w końcu zdałam sobie sprawę, że mogę mu uciec, więc znowu podjęłam próbę i udało  mi się popłynąć na drugi koniec basenu. Niestety znowu mnie złapał, a co gorsza podrzucił tak że wpadłam po wodę i byłam cała  mokra. Włącznie z włosami które tak długo układałam. Postanowiłam się zemścić i rzuciłam się na niego tak że zmoczyłam jego piękne loczki.
- Rób co chcesz, ale od moich loczków wara!!!- zaczął się na mnie drzeć.
    Rozbawiło mnie to bo jeszcze nigdy nie spotkałam chłopaka który by tak kochał swoje włosy. W ogóle Loczek był zupełnie inny od chłopaków których wcześniej znałam. Chyba się w nim zakochałam.

 *Oczami Summer*
- Te oczy, żebyś go widziała - wzdychałam.
- Aż taki ładny był? - zaśmiała się Asami.
- Bardziej - odpowiedziałam rozmarzona wygodniej kładąc się na leżaku. - Wiem tylko, że ma na imię Ashton i jest cholernie przystojny.
- To co ty przez godzinę tam  robiłaś, że tylko tyle o nim wiesz?! - zapytała z pretensjami.
- Patrzyłam się na niego - odpowiedziałam lekko zakłopotana.
- Ha ha ha, muszę go poznać! - prawie krzyknęła.
    Rozmawiałyśmy tak jeszcze długo, nagle ktoś zasłonił mi oczy. Pierwsze co przyszło mi na myśl to Emily. Ale ona miała mniejsze i delikatniejsze ręce. Ściągnęłam je z moich oczu, odwróciłam się i zobaczyłam szczerzącego się do mnie blondyna.
- Hej - powiedział cichutko.
- Hej, śliczny - odpowiedziałam równie uśmiechnięta. - Gdzie twoi koledzy? -
- W basenie - pokazał na małą grupkę ludzi w wodzie.
    Odwróciłam się bardziej w stronę Asami, żeby zobaczyć znajomych Ash'a i zobaczyłam jak ona i reszta dziewczyn będących tam patrzyła się gigantycznymi oczami we mnie i mego towarzysza. Ashton też to zauważył, szybko chwycił mój telefon i zapisał  swój numer.
- Ja już muszę iść - oznajmił. - Hemmings zbieramy się! - zwrócił się do przyjaciela.
- Do zobaczenia - wydukałam dając mu buziaka w policzek, sama nie wiem dlaczego to zrobiłam.    Poznałam go parę godzin temu, a czułam jakbyśmy znali się o wiele dłużej.
- Do zobaczenia.
*Oczami Emily*
Znów zaczęłam uciekać, ale tym razem wyszłam z basenu pokazując język brunetowi.
- Hahaha, nie złapiesz mnie!!! - skakałam po brzegu.
On zobaczył mnie i szybko wyskoczył z wody. Biegłam przed siebie i nagle się potknęłam. W ostatniej chwili Harry złapał mnie . Nie wiem  czy to pod wpływem chwili czy coś innego mną kierowało, ale wpiłam się w jego piękne usta. Gdy lekko rozchyliłam wargi wybuchła fala, nasze języki współgrały. Nie liczyło się nic oprócz mnie i Loczka. W tej chwili jedyne czego byłam pewna to to że się w nim zakochałam. 


środa, 14 maja 2014

Rozdział 1

- Emily! Szybko! - zawołała z pokoju Summer.
- Moment! - odkrzyknęła.
Dziewczyna szybko wbiegła do łazienki. Namalowała wąskie kreski nad oczami, rzęsy przejechała mascarą, a usta jasnoróżową szminką.
- Hmmm - przeczesała włosy ręką. - Jeszcze to! - krzyknęła patrząc w kierunku złotego naszyjnika.
    Ubrana w czarną bluzę i neonowe spodenki zbiegła po schodach, założyła białe, krótkie conversy i złapała w rękę iPhone'a. Zamknęła drzwi i wsiadła do samochodu.
- Jedziemy. - oznajmiła Summy zapinając pasy.
***

 - To tu. - wskazała na budynek brunetka.
Zaparkowały samochód obok wejścia i wyszły  kierując się w stronę mieszkania Asami.
- Moja torba! - krzyknęła blondynka, biegnąc w stronę auta.
Emily zdezorientowana odwróciła się patrząc na siostrę.
- Ja mam twoją torbę... - powiedziała wyciągając przed siebie własność siostry.
- Mogłaś mi powiedzieć! -
- Ok, ok, chodź już! - ponagliła ją Lily.
Idąc w stronę domu natknęły się na przyjaciółkę.
- Heeeeej! -przywitała się z nimi ciemnowłosa.
- Cześć! - 
Obydwie zaczęły iść szybciej, wyściskały się i zaczęły opowiadać sobie nawzajem o tym co je od ostatniej wizyty spotkało. 
    Dziś były u Asami na imprezie w jej nowym domu na Brooklynie. Był ślicznym dwupiętrowym pałacykiem z  - jak to było w zwyczaju jej rodziny -  basenem o czystej wodzie. Wokół  rosło wiele gatunków roślin, przez co "podwórko" przypominało ogród botaniczny.

* Oczami Summer *

- Masz śliczny ogród. -  powiedziałam zaskoczona.
- Och, dzięki. Chodźcie. - wskazała ruchem ręki.
Honey zaprowadziła nas w głąb "dżungli" opowiadając o okolicy, kiedy w naszą stronę zaczął iść brunet o ślicznych loczkach.
- Cześć, kuzyneczko! - powiedział ukazując rząd białych zębów.
- Hej, Hazz! - odpowiedziała równie uradowana jak loczek. - Jednak przyszedłeś?! -
- Jak widzisz... jestem. - oznajmił wpatrując się cały czas w Emily.
- Może przedstawisz mi swoje przyjaciółki? - zapytał unosząc brew.
- Ach, tak! To jest Summer. - wskazała na mnie. - A to Emily. - 
- Miło mi. Jestem Harry. - wyciągnął rękę do mnie a potem do siostry.
   Rozmawialiśmy chwilę, po czym odciągnęłam Asami od jej kuzyna i Lily. Poszłyśmy nad basen.
- Idę się przebrać, chyba że ty chcesz pierwsza? - zapytała ciemnowłosa.
- Nie, ty idź. - 

***

- Hmmm... - przeglądałam się właśnie w lustrze, gdy do pokoju wszedł jakiś chłopak.
   Był podobny do loczka, jednak jego włosy miały odcień orzechowego blondu. Piękne, zielonkawe oczy lustrowały cały pokój. Stałam tak przez chwilę wpatrując się w niego, po czym zorientowałam się, że mam na sobie bikini...
- Matko! - krzyknęłam przerażona owijając się ręcznikiem.
- Sorki, nie wiedziałem, że ktoś tu jest... - powiedział zdezorientowany.
- Nic nie szkodzi, miałeś prawo nie wiedzieć. - uśmiechnęłam się do blondyna.
- Jeszcze raz przepraszam. -  już miał wychodzić, jednak go zatrzymałam.
- Jestem Summer. - 
- A ja Ashton. - ukłonił się tak, jak to mieli w zwyczaju dżentelmeni. Zachichotałam, a on puścił mi oczko.
- Idę na basen, a ty, co tutaj robisz? - zapytałam.
- Przyszedłem na imprezę, razem z przyjaciółmi. - odpowiedział idąc w stronę drzwi, ja podążyłam za nim.
- Może przyjdziesz potem na basen, hmmm? -
- Może... - odpowiedział z głową zadartą do góry.
- Wiem, że przyjdziesz! To do zobaczenia! -
     _____________________

Na razie nic ciekawego tu nie ma... niestety.Ale to jest 1 rozdział, nie ma sensu rozpoczynać akcji już na początku.Z czasem to się rozkręci :D :D :D

P. S. Przepraszam za jakiekolwiek błędy czy powtórzenia to się czasem zdarza jestem tylko człowiekiem ;* ;* ;* Za niedługo ciąg dalszy.







poniedziałek, 12 maja 2014

Fabuła

Pewnego dnia Summer i Emily postanawiają wyprowadzić się z domu rodziców w Sydney i rozpocząć życie w Nowym Jorku. Ich nowe mieszkanie znajduje się na bogatym osiedlu na Brooklynie. Summer jako blogerka szuka inspiracji wśród otaczającego jej świata i rozpoczyna naukę na uniwersytecie sztuki razem z Suzanne. Emily zaczyna chodzić do nowej szkoły, do której okazuje się chodzi jej nowa przyjaciółka Asami. Wszystkie z nich mają marzenia, każda ma inne jednak razem łączą się w jedno...Coś może przeszkodzić im w ich spełnianiu...Czy dadzą radę ?! Co postawią na pierwszym miejscu ?! Tego dowiecie się czytając HAVE A DREAM !!!
~Alexxx & Nataly